Archiwum październik 2003


paź 31 2003 Piątek :)
Komentarze: 6

A wiec dzis piateczek. Wkoncu od zyje w rytm muzyki techno (buhahahahahahahahahhahaha) Ja i techno - wiem, wiem. Kilka osob z klasy robi w Ibizie 18 :) wszystkiego naj dla nich oczywiscie. Ale zeby tradycji stalo sie zadosc odwiedze dzis rowniez nutki. Jeszcze nie mamy pelnego skladu ekipy startowej ale mam nadzieje ze szybko sie wyloni. Poszukiwana jest tez miejscowa na spozycie chleba i wina (czacha dozuca do jabola 2 zl -  stara sie chlopak). Pewnie wyladujemy u mnie, w moim malym zagraconym pokoju. Poczekajcie sprawdze ile mam metrow na poruszanie sie ..... niecale 2 m2 hehhe a bedzie nas min 3 :) ale jakos sie pomiescimy mam fajniutkie mp3 z Dzemikiem i Blindem wiec bedzie spoko......aha pidzamke tez mam :D

Ale pojawiaja sie straszne namacalne problemy :[ Kaza mi wrocic do domu kolo 00.00 potem jest Wszystkich Swietych i mowia ze nie wypada. Szanuje Koscioli i jego tradycjie, jestem w koncu katolikiem i to na dodatek praktykujacym (zadkosc w dzisiejszych czasach - i nie komentowac mi tego heretyki jedne szczegolnie ty Heretyku obsmarkany ;)) ale uwazam ze nic sie nie stanie jesli wroce na chate np. o 4 :D Poza tym chyba powinnismy sie cieszyc ze zmarlych nie ma, ze sa w lepszymi miejscu ......... podejrzewam ze nie ma gorszych :/

A dzis do szkoly nie ide - nie chce mi sie. Ide zakupic winko ;) I tu znowu pojawia siepewien problem (wrrrrrr) bo moze byc taka opcja ze bede musial jechac na cmentarz zawiesc kwiatki - spox moge to zrobic do 17 ;) ale potem koszmar bedzie wszystkie roszady i ustawienie diabli wezma - a od czego mam w domu siostre ??

"Słuchaj mnie tam!
Pokonałem się sam
Oto się wyśnił się Wielki Mój Sen
Tysięczny tłum
Spija słowa z mych ust
Kochają mnie..."

 

altzar : :
paź 29 2003 Dekanentyzm
Komentarze: 7

Przejadlo mi sie juz to glupkowate zycie..... Jest juz poprostu nudno .............

Nic nowego ...... Same problemy ...... Rozrywka tez sie znudzila ........ Kompuer, TV...... Nawet chodzenie do klubow robi sie nudne..... Ciagle to samo wszedzie ..... Kiedys bylo oczywiscie inaczej ale teraz jest wlasnie tak.....

Ponoc po drugiej stronie jest lpiej..... Nie ma chorob, nieszczesc,zla....... Po co wiec wogole istniejemy ?...... Czy tylko poto aby poznac te zjawiska........ A nawet jesli to po co nam one? .........Czasami sobie siedze i rozmyslam jak tam jest ...... Czy Bog istnieje..... A moze po smierci bede jakims innym czlowiekiem albo zwierzeciem ..... Co sobie mysla zwierzeta i czy wogole mysla.... A na co one istnieja ........ Po co sa drzewa, tyle gwiazd iplanet na niebie i skad sie to ulicha wziolo... Co bylo na poczatku...... I po jaka cholere w szkole ucza rzeczy praktycznie nie potrzebnych w dalszym zyciu..... Po co mam czytac ksiazki o dziwkach czy innych pierdolach ??

A po smierci chcialbym zostac sobie na ziemi. Byc calkowicie wolnym i nieograniczonym. Wiec jesli mnie juz zabraknie a waszym otoczeniu beda dziac sie dziwne rzeczy... - to bede ja :]

I am lost in the black chamber
There's no way to turn back
It takes me down forevermore
And death would be so sweet
I'm possessed by the old creature
Who had planned all
To take my soul
Too late for me

In my hands It liest I thought But I failed Now he's in me My soul is lost In his black chamber I'm gone

 

altzar : :
paź 27 2003 Ehhhh .... :D
Komentarze: 6

Uzwiezcie mi. Zaluje ze nie zostalem tam dluzej. Przecie z tego co slyszalem impra sie niezle rozkrecila :D

No pozdrowko dla wszystkich uczestniczacych ;)

"Zbudowali fabryki Opracowali maszyny
Produkują wódkę
Tak, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo wódki
Bo im tylko, tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"


 

altzar : :
paź 26 2003 Imprezka
Komentarze: 4

A wieczorem w sobotke bylem na 18 u Sylwi (jeszcze raz wszystkiego najlepszego). Najpier Kulfon przylazl do mnie spozniony (czyli jak zawykle okolo 30 min.), potem musialem mu wytlumaczyc jak sie kozysta z domofonu i dzwonka. A potem wyladowalismy u Sylwi. Bylo superowo. Bylo i picie :)) i jedzenie i fajni ludzie. Okzalo sie ze znam Sylwi kuzynke i ze razem chodzilismy do ZHP (stare dobre czsy ;*)) Oczywiscie nie musze wspominac ze bylo bardzo wesolo. Tu moge podac przyklady takie jak opowiesci Szczyglaska o alkoholowej autobiografi :)) oraz wyczyny Kulfona...

Siedzial sobie Kulfon na fotelu.... W lewej rece trzyma szklaneczke z fanta ..... W prawej trzyma tez szklaneczke z fanta.... Kulfon oproznia szklaneczke z lewej reki ....... Kulfon sie krzywi jak po kielichu ;\ .... Kulfon szybko wypija szklaneczke z prawej reki aby troche zlagodzic ostry smak tejze samej fant ;) :))) ...... a krotko mowiac - Kulfon uzyl fanty jako popity do fanty to trzeba bylo widziec :D

I niestety musialem sie zmyc troche wczesniej gdyz wujaszek rano przyjechal a pozatym kondycha dawala sie weznaki. Dwie imprezy w dwa sasiadujace dni to jest straszne (a jeszcze straszniejsze jest gdy sie spi tylko 3 godziny).

Ale dzis wstalem sobie kolo 9, wujek juz byl na chacie, kaca nie posiadam wiec jestem happy. No ide na obiadek ....

"Teraz jestem duży
I wiem, że w życiu piękne są tylko chwile
Dlatego czasem warto żyć
Dlatego czasem warto żyć"

 

 

altzar : :
paź 26 2003 Piatek - tygodnia tydzien i poczatek ;)
Komentarze: 2

"Jak dobrze wstac skoro swit" - chyba, ze jest to sobota, godzina 8, a ty wrociles na chate lekko potpity o 4.40 :

Tak pozatym niezle bylo i w nutkach i w Pool'u. Jak zwykle mase znajomych (bardziej lub mniej). Nawet przyjechal Żmigród i Krycha z Marycha (!!) {[(Marycha w klubie !) + (Marycha PALI * od 2 lat ponoc)] = kompletna demoralizacja} A tak pozatym to latalem sobie z klubu do klubu, pilem piwka, pogowalem z Dziadem (oj byla byla masakra), skikalem ze Żmigrodem, smialem sie z Tadka tanczacego "DARK ELECTRO" :)) i nie tylko z tego ;) Pozniej polewalem sie z osobami ze stolika obok gdyz wiekszosc naszej grupy zaliczyla dola (James mowi - gwozdzia), Gackowi uciekl autobus Iwonie zreszta tez, reszta jakos wlazla do autobusa, ale na okrzyk Iwony chciala wyjc, drzwi sie jednak zamknely, autobus pojechal a Iwona zorientowala sie ze sie pomylila, James biegal w warkoczykach, malutki DJ poszedl do domu, a na jego miejsce przylazl koles ktory nie chcial puscic Blind'a, potem byli systemik i sweet noisik, a potem polazlem do domu sobie i walnelem sie spac po to tylko zeby wstac o 8 rano....

"The Fate of us all
Lies deep in the dark
When time stands still at the Iron Hill"

 

altzar : :